Bezradnie z uzależnieniami

Nasz piękny, kolorowy świat pełen mniejszych i większych budynków mieszkalnych i biurowych, pełen starszych i młodszych samochodów, elektronicznego sprzętu i masowej wymiany informacji mógłby ktoś uznać za prawdziwy raj na ziemi. Gdyby tak naprawdę było, to coraz większa liczba osób nie szukałaby ucieczki w uzależnieniach.

Okazuje się, że nasza cywilizacja pełna designu, rozmachu i akceptacji multikulturowości oraz kolorowej reklamy na każdym rogu staje się miejscem coraz trudniejszym dla życia i funkcjonowania człowieka. Cechą charakterystyczną naszych nowych, lepszych czasów jest niespotykany w historii rozwój zaburzeń psychicznych i coraz to nowszych uzależnień.

Uzależnienia już dawno wymknęły się jednolitej wizji choroby. Uzależniamy się legalnie od ogólnodostępnych produktów rynku spożywczego, czyli od kawy, papierosów i alkoholu. Na ogół nie łamią też prawa osoby uzależnione od Internetu, gier komputerowych.

Nawet różne formy hazardu stają się, a to częścią biznesu sportowego, a to powiewem luksusu. Zakłady bukmacherskie żyją dzięki uzależnionym od obstawiania wyników zawodów sportowych, a ekskluzywne kasyna świetnie prosperują bo znają prawdę o tym, że jak by dużo osoba uzależniona od ich gier wygrała pieniędzy, to i tak pozostawi więcej niż zdobędzie.

Różnorodne formy uzależnienia do seksu powodują, że osoby cierpiące na tę przypadłość nie zawsze postępują zgodnie z prawem. Jednak prawdziwa czarna otchłań związana jest z osobami uzależnionymi od nielegalnych substancji.

Z punktu widzenia prawa i laika to jedna wielka masa cierpiąca na chorobę potocznie zwaną narkomanią. Jednak doskonale funkcjonujące podziemne rynki handlu narkotykami oferują dziesiątki substancji, których działanie na ludzki organizm różni się zdecydowanie.

Specjalistów psychiatrii dzieli to na dwie grupy. Na tych, którzy nie rozumieją fenomenu i różnorodności substancji psychoaktywnych, a co za tym idzie – nie potrafią dobrać dla pacjenta jemu wskazanych możliwości terapeutycznych. Bo nie ma jednego skutecznego rozwiązania przy różnych typach uzależnień narkotykowych.

Druga grupa, zdobywająca szczegółową wiedzę o skutkach zażywania określonych substancji musi się borykać z potężną, zróżnicowaną masą osób chorych. Można doszukiwać się pewnych podobieństw w problemach kokainistów w zestawieniu z amfetaministami. Ale nijak ma się ich psychoterapia, wspomagana farmakoterapią do terapii opartej o programy metadonowe dla opiatowców. Nawet metaamfetamina tylko nazwą może się kojarzyć z amfetaminą, bo związana jest z zupełnie innym stylem, innymi potrzebami, a następnie innymi problemami osób zażywających jedną substancję i osób zażywających drugą substancję

Zapotrzebowanie na substancje psychoaktywne stało się tak duże, że nie tylko powstają zupełnie nowe substancje, roboczo i błędnie wrzucone do jednego worka o nazwie dopalacze, ale powstają nowe, lepsze wersje doskonale znanych substancji, jak chociażby marihuana. Chemiczne wariacje zażywane jako fakehash nie mają już nic wspólnego z marihuaną i haszyszem sprzed dwudziestu lat. Wymagają innego podejścia w terapii z osobą chorą. Sprawę komplikują uzależnienia krzyżowe oraz współwystępujące u części uzależnionych choroby psychiczne.

Jednym z czynników towarzyszących współcześnie diagnozowanym zaburzeniom osobowości bywa nadmierne picie alkoholu lub zażywanie substancji psychoaktywnych. Ciąg alkoholowy, czyli długotrwałe picie alkoholu - podobnie jak ciągi narkotykowe - pozostawia często nieodwracalne skutki dla zdrowia i życia.

Media cały czas zadają retoryczne pytanie: Dlaczego system państwowy przegrywa wojnę z mafią narkotykową? Dlaczego na rynku jest dostępnych coraz więcej, najróżniejszych substancji? Nieco mniejszym rozgłosem cieszą się dramatyczne raporty dotyczące skali zaleczeń osób uzależnionych od alkoholu, czy narkotyków. Ochrona zdrowia nie ma sprawdzonego systemu terapii, który dawałby nieco większą szansę na wyjście z nałogu niż pozostałe metody. Wszystkie znane terapie uzależnień przywracają społeczeństwu niewielki procent spośród osób uzależnionych.

Skoro medycyna przegrała z uzależnieniami, to co trzeba zrobić, żeby uratować społeczeństwo przed zastraszającą plagą wpływu uzależnień na życie człowieka? Mnożące się koszty społeczne uzależnień oraz niska efektywność stosowanych sposobów terapii wymagają stosowania nowatorskich metod.

Może pozostanie nam jedynie redukcja szkód. Termin ten pojawił się jako jeden z pomysłów na rozwiązywanie problemów związanych z uzależnieniem od narkotyków. Z czasem definicja redukcji szkód objęła wszelkie działania, których celem jest minimalizacja szkód i zagrożeń wynikających z rozprzestrzeniających się we współczesnej kulturze uzależnień. Redukcja szkód traktowana jest w Polsce jako kontra do terapeutycznej oferty.

 

 

 

2016-01-06