Joseph Merrick: Człowiek Słoń

Chociaż film The Elephant Man (David Lynch, 1980) wydaje się fantastyczną historią, to jej bohater żył naprawdę. Joseph Merrick nie był zbyt szczęśliwym człowiekiem. Jego nienaturalnie zdeformowane ciało pokryte dziwnymi naroślami na wieki sprowadziło na niego przydomek Człowieka Słonia.

Joseph Merrick urodził się w 1862 w Leicester w Anglii. Pierwsze anatomiczne zaburzenia nastąpiły zanim chłopiec ukończył dwa lata. Według pierwszych spisanych informacji na temat Josepha Merricka, na jego małym ciele pojawiły się szybko rosnące, różnokształtne, brzydkie guzy. Ingerowały w ciało tak bardzo, że jedno z ramion stało się bezużyteczne.

Głowa chłopca stała się gigantyczna i o dziwnym kształcie. Ramiona rozrastały się nieproporcjonalnie. Obie stopy Josepha Merricka były nienaturalnie powiększone. Był niezgrabny, zdeformowany i prawdopodobnie już wówczas schorowany somatycznie.

Matka chłopca, Mary Jane Merrick kochała i opiekowała się synem. Chroniła go też przed niezdrowym zainteresowaniem świata. Uznała chłopca za dziecko nadzwyczaj inteligentne i obdarzone niesamowitą wyobraźnią. Niestety, kiedy Joseph Merrick miał dwanaście lat, umarła jego matka i skończyła się idylla izolacji przed światem.

Ojciec ożenił się z inną kobietą, która nienawidziła wynaturzenia chłopca, a zapewne i jego samego. Zdeformowany, kilkunastoletni chłopiec został wyrzucony z domu na bruk ulicy. Joseph Merrick zamieszkał niebawem w przytułku Leicester. Przebywali w nim wyrzutkowie społeczni, czyli ludzie bezdomni i bezrobotni.

Chcąc utrzymać się przy życiu, musieli podejmować się ciężkich, nieprzyjemnych i niedochodowych prac fizycznych. Joseph z powodu niepełnosprawności fizycznej organizmu nie był  jednak zdolny do wykonywania pracy opartej o siłę mięśni. Utrzymywał się więc ze sprzedaży drobnych i tanich przedmiotów oraz polerowania butów przechodniom.

 



Wygląd kilkunastolatka drażnił mieszkańców angielskiego Leicester. Bezlitośnie dokuczały mu dzieci, śmiejące się z deformacji na ciele i twarzy. Joseph Merrick nosił zakrywającą twarz maskę i nadał handlował, pukając od drzwi do drzwi. Życie stało się dla niego bolesną nauką.

W 1884 Joseph Merrick opuścił rodzinne miasto i stał się atrakcją objazdowego cyrku. Freakshows chyliły się wtedy ku upadkowi, bo zachodnia opinia publiczna stawała się posiadać odrobinę empatii i coraz większego zrozumienia dla ludzkiego inwalidztwa.

Joseph Merrick był jednak prawdziwym cudem natury i pomimo kryzysu branży rozrywkowej zarabiał dość wysokie pieniądze. Popularność Człowieka-Słonia lub też zwykły, ślepy traf spowodował, że Merrick spotkał w Londynie tamtejszego naukowca, Fredricka Trevesa, lekarza i biologa.

Fredrick Treves był gotów przeprowadzić szereg badań, mających zarówno odpowiedzieć na pytanie, czym jest dziwna deformacja, jak również mogących wskazać skuteczną terapię. Joseph Merrick przyjął wizytówkę postępowego, londyńskiego lekarza, jednak odmówił udziału w diagnozie.

W 1886 już nowoczesna kulturowo Wielka Brytania zakazała występów ludzi, jako stworzeń w różnego rodzaju freakshows. Człowiek Słoń opuścił więc rodzinny kraj i udał się do Belgii. Pochorował się tam na przewlekłą infekcję oskrzeli i został oszukany przez swojego promotora artystycznego.

Joseph Merrick powrócił do Wielkiej Brytanii z ciężkim stadium choroby oskrzeli. Nie miał pracy, pieniędzy, a na dodatek stracił głos. Na stacji kolejowej w Liverpool młody przechodzień ściągnął z twarzy Merricka maskę i ujawnił zdeformowaną twarz dziesiątkom podróżnych. Wybuchła panika, która prawie zakończyła się linczem dziwnego potwora. Na szczęście przybyła policja na miejsce zdarzenia i uspokoiła zebranych Joseph Merrick pokazał policjantom wizytówkę doktora Fredericka Travesa, który przybył po niego z Londynu.

Londyński szpital stał się domem dla zdeformowanego Człowieka Słonia. W niewielkim, ale własnym pokoju pisał różne spostrzeżenia, a nawet poezję. Nadrabiał utracony czas dojrzewania i konstruował papierowe modele różnych maszyn i budynków. Rozpoznawalnym modelem autorstwa Josepha Merricka jest katedra świętego Filipa w Birmingham.

Jednocześnie Człowiek-Słoń był poddawany typowym medycznym praktykom i serii niekończących się badań jego organizmu. Podejrzewano u niego słoniowaciznę. Jednak dopiero po kilkudziesięciu latach lekarze ustalili, że albo cierpiał na nerwiakowłókniakowatość typu pierwszego albo na genetyczną chorobę o nazwie Zespół Proteusza.

Pobyt w szpitalu był zupełnie innym momentem, niż kilkanaście poprzednich lat życia Merricka. Dzięki Księżniczce Walii Aleksandrze. Londyńskie sfery wyższe żywo zainteresowały się postacią i losem chorego mężczyzny.

Zainteresowanie Człowiekiem Słoniem było tak doniosłym problemem, że pieczę nad jego zdrowiem poprzez pokrycie kosztów życia i leczenia objęła Królowa Wiktoria. Pomimo choroby, która ewidentnie coraz mocniej ingerowała w ciało, Joseph Merrick spotykał się więc z ludźmi, nawet wychodził na miasto. Wiódł życie towarzyskie bywając na przedstawieniach teatralnych, operach, czy wernisażach sztuki.

Idylla nie trwała zbyt długo. Joseph Merrick zmarł w 1890, mając 27 lat. Śmierć nastąpiła we śnie. Kręgi szyjne pękły pod naciskiem ciężkich guzów.

Nie wyjaśniono do końca przyczyny dziwnej deformacji ciała Merricka. Diagnozowano latami całą odnalezioną linię genetyczną Człowieka Słonia. Prasa medyczna analizowała niemal wszystkie przypadki poważnych chorób w jego rodzinie, podsycając zainteresowanie zarówno specjalistów, jak i szarlatanów, głoszących absurdalne hipotezy dotyczące choroby Merricka.

 

 

2015-07-29