Kocie historie: Koty w dziejach Wielkiej Brytanii

W anglosaskiej kulturze do dziś przytaczane są historie na temat dziewięciu żyć kota. Powstały one chyba jednak w sercu tych Brytyjczyków, którzy już przed wiekami nie mogli patrzeć na tragiczny los, jaki spotykał te futrzaki.

Innym, popularnym w Wielkiej Brytanii zabobonem były obawy, przed kotów przez brzemienną kobietę. Taka jest etymologia popularnego powiedzenia: have kittens.

Pierwsze koty w Europie przybyły na fenickich statkach, a późniejsze, powracające zza morza krucjaty sprowadziły ich kolejne mioty.

Cała Europa długie lata gardziła kotami. W średniowiecznej Brytanii dzieci bawiły się w obrzucanie kota kamieniami, a dorośli palili koty żywcem. Koty wmurowano w fundamenty budynków, bo w ten sposób dom był strzeżony przed diabelskimi mocami.

Przydatnym amuletem okazywała się ucięta kocia łapka. Wysuszone wnętrzności kota, fragmenty jego skóry lub popiół z jego kocich zwłok też miały magiczne możliwości ochrony człowieka przed chorobą i złym urokiem.

Pogarda mieszała się z obrzydzeniem i strachem. Bo niezależny, dostojny kot wydawał się średniowiecznemu mieszkańcowi Europy utożsamiać wszystko to, co najgorsze może zwierzę mieć w sobie. Nie przeszkadzało to jednak najuboższym Brytyjczykom żywić się w wiekach średnich kocim mięsem.

Kocie futerko okazywało się praktycznym towarem. Biedacy szyli z nich czapki albo tworzyli niewielkie woreczki. Obszywano też kocim futrem wykończenia płaszczów i sukien.

Czasy epidemii dżumy dymieniczej okazały się chwilą niewielkiego triumfu kotów. Dżuma roznoszona była przez szczury, które przybyły do Europy z Bliskiego Wschodu. Jednak koty nie tylko nie chorowały na Czarną Śmierć, ale urządzały skuteczne polowania na niebezpieczne dla ludzi szczury.

Przykrą historię kotów w Wielkiej Brytanii obrazuje koronacja Elżbiety I znanej jako Elżbieta I Wielka, królowej Anglii i Irlandii, ostatniej z rodu Tudorów. Elżbieta I Tudor objęła tron podczas tradycyjnej ceremonii koronacyjnej 15 stycznia 1559.

Zgodnie z obowiązującą tradycją, w procesji koronacyjnej uczestniczył wielki i ozdobny kosz wypełniony młodymi kociętami, które głośno dawały wyraz swemu niezadowoleniu z udziału w ceremonii.

Elżbieta I nie kryła swojej pogardy do niektórych rodzinnych tradycji. Prawdopodobnie nie lubiła też kotów. Rozkazała spalić cały kosz wraz z jego kocią zawartością.
 

 

 

2015-12-19