Pszczoła musi przetrwać

Czy głupota polskich sądów okaże się skuteczniejszym zabójcą pszczół niż pestycydy? Chociaż cały cywilizowany świat stara się ograniczyć tragiczne skutki masowego wymierania pszczół, to ich populację wyniszczy polski sędzia i polski urzędnik. Nie rozumieją, że te niezwykłe stworzenia są ważniejsze dla człowieka niż on dla nich. To my potrzebujemy pszczół, żeby istnieć.

Gazeta Wyborcza opublikowała wstrząsającą informację o decyzji krakowskiego sądu. Hodowcy pszczół już nie mogą czuć się w Polsce bezpiecznie, a istnienie pszczół zostało zakwestionowane.

Pasieka Mieczysława Jamroza została przed laty założona prawidłowo we wsi Jaszczurowa w powiecie wadowickim, z uwzględnieniem obowiązujących przepisów. Jamroz posiada w tej chwili trzydzieści uli, ale sąd uznał, ze może pozostawić sobie sześć uli, bo pszczoły przeszkadzają.

Ekspansywny ludzki gatunek przez wiele lat nie doceniał tego małego, niezwykle pracowitego owada. Pszczoły maja wiele zalet, przecież tworzą wyjątkowo unikalne w przyrodzie, niezwykle zdrowe produkty - miód, wosk i mleczko pszczele.

Ponadto, pszczoły pełnią w przyrodzie ważną funkcję. To one przenoszą pyłki, a kiedy pszczół w danym rejonie brakuje, to wegetacja wielu roślin rozpoczyna się niebezpiecznie późno lub nie następuje już nigdy. To pszczołom zawdzięczamy wiele warzyw, owoców i ziół, orzechów oraz olejów. Dzięki zapylaniu pszczoły umożliwiają także produkcję pasz dla zwierząt gospodarskich. 

Zbierany przez pszczoły pyłek kwiatowy jest od wieków znanym środkiem wzmacniającym i leczniczym. Pyłek kwiatowy stanowi bogactwo naturalnych białek, tłuszczów, witamin, mikroelementów oraz soli mineralnych. Dzięki zaangażowaniu pszczół możemy go również wykorzystywać na swoje potrzeby.

 



Pszczoła na całym świecie zagrożona jest wyginięciem. Te małe owady są bardzo wrażliwe na zmiany klimatu, zagrażają im choroby i pasożyty. Współczesny model rolnictwa oparty jest na maksymalnym wykorzystaniu substancji chemicznych, które stają się bezpośrednią przyczyną wymierania pszczół.

Współczesny świat stara się rozwiązać problem ginących pszczół. Jednym z pomysłów jest nawet miejskie pszczelarstwo. Jesienią rada miasta Warszawy przegłosowała poprawki w miejskim regulaminie porządkowym i zezwoliła na stawianie uli w pobliżu budynków mieszkalnych. Zalegalizowano w ten sposób część miejskiej, pszczelej partyzantki w Warszawie, która wzoruje się na pomysłach z Nowego Jorku, Berlina, Sztokholmu i Londynu. Pszczoły w miastach nie stanowią zagrożenia dla ludzi – twierdzą jednoznacznie specjaliści.

Jednak sąd jest niezawisły w swej głupocie. Może widzieć zagrożenie dla ludzi w pszczelich pasiekach mających kilkusetletnie tradycje. Dlatego mamy małe szanse na przetrwanie.
 

 

 

2015-09-06