Zespół Morfeusza, czyli seksomnia

Współczesna cywilizacja zachodnia piętnuje coraz ostrzej i bezwzględniej sprawców przestępstw seksualnych. Jednak w 2005 sąd w Toronto (Kanada) uniewinnił mężczyznę, który bezspornie próbował odbyć stosunek seksualny wbrew woli napastowanej kobiety. Mężczyzna był pijany, ale to co dla sądu było istotne, to lekarska diagnoza, według której cierpi on na seksomnię. Czym jest to zaburzenie zwane też w Polsce zespołem Morfeusza?

Dopiero pod koniec ubiegłego stulecia, właśnie w Kanadzie, odkryto i opisano nowe zaburzenie snu z grupy parasomnii. Specjalistyczne badania nad problemami związanymi ze snem i powiązaną z tym aktywnością seksualną prowadzone z kolei od 2005 wykazały, że seksomnia jest chorobą występującą znacznie częściej, niż wcześniej sądzono.

 

Najczęstszymi cechami nowoodkrytej seksomnii (czy też sleepsex) są nagle następujące pobudzenie seksualne i aktywacja układu autonomicznego, która jest charakterystyczna dla doznań seksualnych. Osoby cierpiące na to zaburzenie snu  mają lubrykację pochwy, erekcję i ejakulację nocną, a nawet orgazmy. Nie wiadomo jednak, jakie są przyczyny występowania tego specyficznego zaburzenia.

 

Seksomnia, znana też medycynie jako zespół Morfeusza to po prostu pewien odrębny wariant innego, popularnego zaburzenia snu - lunatykowania czyli somnambulizmu. Polega na podejmowaniu aktywności ruchowej organizmu w czasie snu. Jak łatwo się domyślić, lunatykowanie w połączeniu z pobudzeniem seksualnym staje się nie tylko innym, ale dość niebezpiecznym dla różnych osób zaburzeniem snu.

 

 

Somnambulizm od wieków był traktowany, jako zadziwiające i najróżniej interpretowane zjawisko chorobowe, czy też stan ducha. Spirytyści, jak Allan Kardec, somnambulikom przypisywali najróżniejsze nadnaturalne zdolności cierpiącym na to zaburzenie osobom, jak - jasnowidzenie, przepowiadanie przyszłości, czy postrzeganie duszy i ducha wszelkich rzeczy.

 

Niekontrolowane czynności seksualne w trakcie snu nie są - z wiadomych i niekwestionowanych względów - akceptowane społecznie. Osoba cierpiąca na zespół Morfeusza może nie tylko zaspokajać autoerotycznie własne seksualne pragnienia, ale też analogicznie do zachowań somnambulicznych - nieświadomie poszukiwać partnerów do podjęcia wspólnej aktywności seksualnej.

 

Tabu seksualne potęguje problem osób chorych na seksomnię. Często mija wiele czasu, nim cierpiąca na zespół Morfeusza rozpocznie profesjonalną terapię, która zredukuje koszty zaburzenia. Chorym nie przychodzi do głowy, że nasilające się objawy, czyli niebezpieczne dla otoczenia zachowania mogą być poważnym schorzeniem medycznym, a nie ich wybrykami sennymi, które mogą się dodatkowo nasilać na wskutek zażywania alkoholu, leków i innych substancji wpływających na jakość snu.

Osoby chore na seksomnię wykazują aktywność seksualną podczas fazy snu NREM (non-rapid eye movement), czyli snu głębokiego i wolnofalowego. To faza snu charakteryzuje się wolnymi ruchami gałek ocznych, kiedy to następuje głęboki wypoczynek organizmu. Faza NREM ma na ogół miejsce zaraz po zaśnięciu i trwa przez około godzinę.

W jaki sposób rozróżnić seksomnię od nagannych zachowań dyktowanych pociągiem płciowym? Specjaliści medyczni mogą ustalić wystąpienie u pacjenta zespołu Morfeusza na podstawie polisomnografii oraz rejestracji wideo w trakcie snu. Atak zaburzenia snu w postaci seksomnii charakteryzuje się dużą aktywnością, podobną do innych rodzajów parasomnii, ale dodatkowo uzupełnionych silnym pobudzeniem seksualnym.

Chorzy cierpiący na ataki zespołu Morfeusza powinni być objęci specjalistyczną kontrolą medyczną, co pozwala im unikać czynników wyzwalających atak choroby. Istotne też jest zapewnienie chorym bezpiecznego środowiska. Istnieje pewna korelacja pomiędzy atakami choroby, a nadużywaniem alkoholu, leków i narkotyków.

Warto pamiętać, że twórcą polskiej wersji nazwy tego schorzenia, czyli określenia zespół Morfeusza jest wybitny psychiatra i ekspert z zakresu seksuologii, profesor Zbigniew Lew-Starowicz.

 

 

2015-05-16