Hikikomori. Skuteczne wycofanie się ze świata społecznego

Zachodni specjaliści nie traktują tego zjawiska jako choroby psychicznej. Japończycy z kolei uznali, że jest to zaburzenie społeczne dotyczące ściśle i wyłącznie tylko ich kultury. Jednak świat nauki z uwagą przygląda się problemowi, bo prawdopodobnie dotarł on już daleko poza granice Japonii. Czym więc jest hikikomori?

Internet służący do ucieczki w świat wirtualny, zakupy dostarczane do domu lub posiłki przynoszone pod drzwi pokoju przez rodziców i szczelnie zasłonięte żaluzje, żeby swobodnie omijać cykl dobowego funkcjonowania organizmu. To przede wszystkim charakteryzuje hikikomori, jak też bezwzględne ograniczenie się do pobytu w zamkniętej, stosunkowo niewielkiej przestrzeni całymi tygodniami, miesiącami, a nawet latami. Bez kontaktów społecznych w świecie rzeczywistym. Jeśli zaś dojdzie do konieczności wyjścia poza okupowaną stale, bezpieczną przestrzeń, to łatwo ludzi z tym problemem rozpoznać po potrzebie posiadania wyraźnie poszerzonej przestrzeni osobistej i po unikaniu przez nich kontaktu wzrokowego z kimkolwiek.

Termin hikikomori (引き籠もり) oznacza osoby, które nie chcą wychodzić ze swojego domu, a nawet z pokoju. Unikają bezpośredniego kontaktu z innymi ludźmi, nawet z najbliższą rodziną. Jest to izolacja od społeczeństwa w jak najbardziej skrajnym stopniu. Unikanie szkoły, uczelni i miejsca pracy. Bez spotkań towarzyskich, bez relacji partnerskich, bez sportu i bez hobby, które wymagałoby opuszczenia własnej, niewielkiej, ale bezpiecznej przestrzeni.

 

Ludzie z hikikomori potrafią jednak doskonale funkcjonować w wirtualnej rzeczywistości, a nawet często nawiązują tam relacje. Chociaż niektórzy spędzają czas na oglądaniu telewizji, to jednak zdecydowana, potężna większość dnia spędza grając online – w tym też w gry zespołowe lub dyskutuje na forach, czatach, komentując i czytając wypowiedzi użytkowników sieci. Oderwanie od świata bywa tak silne, że często zdarza się, iż nie sprzątany pokój porasta strasznym brudem, a nawet odstręcza innych dobiegającym z niego smrodem niewyniesionych śmieci i odpadów.

 

Japończycy wiedzą już, że hikikomori dotyczy niemal miliona młodych dorosłych w ich społeczeństwie. Większość spośród nich stanowią mężczyźni, ale problem dotyczy też kobiet. Niezwykłe zjawisko alienacji dostrzeżono w latach 90tych ubiegłego wieku i przez pewien czas hikikomori łączono jedynie z młodymi ludźmi. Przeprowadzone w 2019 kolejne analizy i badania dowodzą, że podobna liczba wycofanych ze społeczeństwa osób dotyczy ludzi w wieku od 40 do 64 lat, tak jak w młodszej grupie, są to przede wszystkim mężczyźni.

 

Chociaż ogromna część spośród wycofanych ze społeczeństwa jest utrzymywana przez rodziny lub korzysta z zasiłków pomocowych, to jednak zjawisko dotyczy też coraz szerszej grupy specjalistów, freelancerów oraz osób pracujących w modelu home office.

 

Zachodni świat nauki nadal uważa taką bezkompromisową alienację za charakterystyczną jedynie dla kultury japońskiej. Postrzega hikikomori w kategoriach swoistego stylu życia, indywidualnej outsiderskiej postawy, wygodnictwa, buntu lub po prostu braku chęci zdobycia umiejętności odnalezienia się w społeczeństwie po poniesieniu jakiejkolwiek porażki zawodowej.

 

Podobne zjawisko wycofania się z życia społecznego jest coraz częściej zauważalne w innych azjatyckich krajach. Staje się problemem w Korei Południowej, Tajwanie, Singapurze a nawet w Chinach, przede wszystkim w Hongkongu. Brytyjscy specjaliści medyczni używają dla tych zachowań swojego własnego określenia – NEET, czyli Not currently engaged in Employment, Education or Training (Niezatrudniony, nieuczący się, bez doświadczenia). Jednak wielu naukowców uparcie wskazuje na ogromne podobieństwo NEET do hikikomori.

Czy problem związany jest z nieodpowiednim wychowaniem, ogromną presją potrzeby odniesienia sukcesu, czy też dowodem patologii współczesnej cywilizacji pełnej nowoczesnych osiągnięć technologicznych? I czy można bagatelizować to zjawisko w świecie kultury zachodniej, obserwując tu jednoczesny wzrost liczby odnotowanych przypadków fobii społecznej, czy zespołu Aspergera?

 

 

2019-05-19