Dlaczego pielęgniarki i położne chcą strajkować?

Ogólnopolska manifestacja pielęgniarek i położnych odbędzie się 10 września w Warszawie. Bezpośrednio po manifestacji mogą rozpocząć się działania strajkowe. Według ogólnopolskich mediów pracownicy ochrony zdrowia chcą tylko podwyżek. Nie dostrzegają inicjatyw pielęgniarek i położnych, które dążą do poprawy warunków leczenia w Polsce.

Żądaniom płacowym pielęgniarek i położnych towarzyszy między innymi żądanie określenia niezbędnej liczby pielęgniarek na oddziale. Czy to atrakcyjna informacja dla mediów? Dopiero jak trafimy do szpitala, to możemy poczuć się zaskoczeni faktem, ze na nocnym dyżurze na trzydziestu chorych przypada jedna pielęgniarka. Dyskomfort przerodzi się w złość i agresję, kiedy nikt nie podejdzie i w niczym nam nie pomoże. Więc czy możemy czuć się bezpiecznie?

Cóż, rzeczywiście trzeba tupnąć nogą i niech szpitale zatrudnią więcej pielęgniarek i położnych. Tutaj pojawia się kolejny, zdecydowanie głębszy problem. W maju tego roku Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych rozpoczęła nagłaśnianie problemu związanego z malejącą liczbą uprawnionych i pracujących pielęgniarek i położnych w Polsce. Robi to do tej pory w ramach kampanii społecznej Ostatni Dyżur.

Absolwenci szkół średnich dokonują rozważnych decyzji wybierając dalszą edukację. Rezygnują z kształcenia na specjalistów w zakresie opieki pielęgniarskiej, czy położniczej. Jeśli zaś rozpoczynają taką edukację, to z myślą o podjęciu pracy zagranicą. Dramatycznie spada ilość kobiet podejmujących pracę jako pielęgniarki i położne w Polsce.

Inicjatorki kampanii Ostatni Dyżur zebrały już 100 tysięcy petycji w formie recept, żeby obudzić polityków. Za chwilę zabraknie w Polsce pielęgniarek i położnych. Kampania Ostatni Dyżur skupiła wokół siebie koalicję organizacji pozarządowych, w tym również stowarzyszeń i inicjatyw pacjentów.

Manifestację, która odbędzie się 10 września 2015 w Warszawie poparł Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy. Lekarze zdają sobie doskonale sprawę z dramatu zastraszająco niskich płac pielęgniarek i położnych. Nieadekwatnych do wykonywanej przez nie pracy, posiadanych kwalifikacji zawodowych, poświęcenia oraz ogromnej, rosnącej z roku na rok odpowiedzialności zawodowej.

Bez wzrostu płac sektorowi ochrony zdrowia w Polsce grozi załamanie. Będzie to kryzys, który przede wszystkim dotknie pacjentów nie mających odpowiednich środków do korzystania z prywatnej służby zdrowia, czyli większości społeczeństwa. Wtedy może być już za późno, żeby potrząsnąć bezduszną władzą.

 

 

2015-09-03