Po co nam zmiana czasu?

Uznawano ją kiedyś za wielkie gospodarcze odkrycie, które miało zrewolucjonizować przemysł poprzez oszczędność energii i zwiększenie efektywności pracowników. Dzisiaj poznajemy coraz dramatyczniejszą prawdę. Zmiana czasu na czas letni, a kilka miesięcy później na czas zimowy nie jest dobrym stanem!

Podstawowym argumentem za zmianą czasu jest oszczędność energii. Miała ułatwić zmniejszenie zużycia energii elektrycznej w domu i przedsiębiorstwie oraz pozwolić na maksymalne wykorzystanie światła słonecznego.

 

Nigdy nie było zgody co do opłacalności stosowania czasu letniego. Zużycie prądu zmienia się w ciągu roku z wielu różnych powodów, między innymi jest zależne od pogody.

 

Specjaliści coraz częściej alarmują, że zmiana czasu wprowadzona była na potrzeby wielkiego przemysłu z pominięciem potrzeb ludzkiego organizmu. Humanitarne hasła zagłusza jednak nadal abstrakcyjne myślenie urzędniczych technokratów.

 

Osoby o ustabilizowanym trybie życia cierpią na skutek zmiany czasu. Potrzebują kilku, a czasami kilkunastu dni, by móc sprawnie funkcjonować. Nie jest łatwo dostosować zegar biologiczny organizmu do nowych warunków, bo zmiana czasu wpływa na samopoczucie, koncentrację oraz wydajność. Zmiana czasu, niezależnie od tego jak odczuwana, jest niebezpieczna dla organizmu - zobacz: Jak zmiana czasu wpływa na organizm.

 

Marketingowym cudem był zachwyt nad lepszą eksploatacją światła słonecznego. Mniej trzeba oświetlać, kiedy świeci słońce, a oświetlenie potężnych fabryk i magazynów pochłania naprawdę dużo energii.

 

Co ciekawe, entuzjaści zmiany czasu wyciągają najróżniejsze argumenty przemawiające za dobrem jednostki, która dzięki zmianom czasu na czas letni i zimowy miała lepiej funkcjonować. Było to rewelacyjnym odkryciem niemieckich wojskowych na początku XX wieku.

Niektórzy twierdzą, że zmiany czasu świetnie wpływają na czas nasilenia ruchu drogowego, a kierowcy lubią jeździć, kiedy jest jasno. Zapominają o tragicznych tygodniach następujących po każdej zmianie czasu, kiedy wielu rozkojarzonych i nieprzyzwyczajonych do zmiany czasu kierowców powoduje wypadki.

Przeprowadzana dwa razy w ciągu roku w Polsce zmiana czasu jest niezwykle kosztowna i logistycznie skomplikowana w wielu sektorach gospodarki, między innymi w kolejnictwie, czy lotnictwie. Nie są głośno komentowane wydatki ponoszone przez Skarb Państwa w związku z przestawieniem urządzeń elektronicznych oraz systemów informatycznych

Szczegółowe analizy wpływu zmian czasu na organizm człowieka udowodniły, że zmiany wpływają na wzmożoną liczbę wypadków w miejscu pracy oraz wypadków samochodowych. Dwie zmiany czasu w ciągu roku zwiększają ilość zaburzeń psychicznych w społeczeństwie oraz wzrost niewydajności w miejscu pracy.

Skoro jest tak wiele argumentów przemawiających przeciwko zmianom czasu, to czemu jednak administracja państwowa trzyma się ich tak kurczowo? Absurdalne postępowanie polityków i urzędników jest wpisane w ich rolę społeczną. Jednak ich antyhumanitaryzm znajduje uznanie w tych sektorach gospodarczych, które zyskują na zmianach czasu. Jest to przemysł rozrywkowy i sportowy.

Póki co, pozostaje nam mieć nadzieję, że stanie się niewiarygodny cud, dzięki któremu zdrowie psychiczne i dobry stan Polaków okaże się argumentem ważniejszym od niepotwierdzonych tez o oszczędności energii.

 

 

2015-02-04