Paraliż senny. Przerażający wymiar zaburzenia snu

Horror na jawie. Trwające stosunkowo krótko zaburzenie snu obfituje w wachlarz dziwnych, wręcz niesamowitych objawów, o których pamięć może dręczyć chorego całymi tygodniami. Paraliż senny to stan nieporównywalny do czegokolwiek w życiu człowieka.

Paraliż senny, czyli porażenie przysenne lub paraliż przysenny jest jedną z parasomnii, grupy zaburzeń snu. Prawdopodobnie jedna trzecia ludzkości ma chociaż raz w życiu z nim mniej lub bardziej intensywny kontakt. Powtarzając się często na ogół wiąże się z występowaniem innej parasomnii - narkolepsji.

Chociaż nie trwa długo, bo najdłuższe zdarzenia mogą mieć po kilkanaście minut, to silnie zapada w pamięci. Strachniemoc - te słowa trafnie go charakteryzują. Może nadejść tuż przed samym zaśnięciem, czasami zaś w momencie wychodzenia ze stanu snu do stanu czuwania.

 

To wydarzenie skomplikowane do wyjaśnienia. Podstawowym odczuciem bywa krótkotrwały i odwracalny stan porażenia mięśni całego lub dużej części ciała (katapleksja) bez utraty świadomości miejsca i czasu, w którym się znajdujemy. Nagłe poczucie braku kontroli nad ciałem w ciemnościach jest przerażające. Chory nie jest w stanie wydobyć z siebie głosu. Dynamiczniej uderza serce, oddech nabiera prędkości, podnosi się ciśnienie i przez mózg przetacza się większa ilość krwi. Dopada nas uczucie analogiczne do skoku adrenaliny podczas wykonywania według naszego umysłu niebezpiecznych działań, jak pierwszy skok ze spadochronem. Nie powinno więc dziwić używane określenie paraliżu sennego, jako dotyku śmierci. Pojawia się zresztą poważny lęk przed śmiercią, który podsycają pozostałe, makabryczne objawy.

 

Osoby opisujące paraliż senny często akcentują kłopoty z oddychaniem, których przyczyną ma być dziwne uczucie ciężaru na klatce piersiowej. Przez setki lat osoby doświadczające owej nocnej gehenny opisywały demona, diabła, wiedźmę lub innego mitycznego stwora, który siedząc na piersiach dusił im szyję. Dzisiaj często też, pomimo większej wiedzy na temat tego zaburzenia snu, osoby chore w ten sposób relacjonują ów niezwykły stan. Może też wydawać się, ze niezwykłe moce porywają nasze ciało gdzieś wysoko w przestrzeń lub dokładnie odwrotnie, ściągają nas w otchłań.

 

Świat nauki tłumaczy to wizualnymi, dźwiękowymi, a nawet dotykowymi halucynacjami, niezwykle często i w sposób bardzo intensywny towarzyszące porażeniu przysennemu. Obecnie paraliż przypisuje się do fazy snu REM (faza szybkich ruchów gałek ocznych, sen paradoksalny), gdy śnimy, a to może wyjaśniać dostrzegane podczas zaburzenia obrazy i wizje, które bywają bardzo realistyczne i niezrozumiałe w swojej formie oraz treści. Podczas fazy REM zanika napięcie mięśni szkieletowych, dzięki czemu podczas marzeń sennych nie robimy tego, o czym akurat śnimy. Nie wyrządzamy więc nieświadomie krzywdy sobie, czy też komuś śpiącemu obok nas.

W ostatnich latach zasłużoną, kulturową ikoną paraliżu sennego stał się artysta fotograf z USA, Nicolas Bruno. Od lat doświadczając traumatycznego, paraliżującego ciało zaburzenia snu, postanowił uwiecznić na zdjęciach towarzyszące mu wówczas, podobne za każdym razem obrazy. Archetypicznym symbolem paraliżu jest dla niego kobieta, przechodząca przez sypialnię. Niezwykłe prace Nicolasa Bruno są grafiką tytułową artykułu, a inne fotografie znajdziesz na stronie z jego portfolio: nicolasbrunophotography.com. Zdjęcia są dla artysty osobistą formą terapii zaburzeń sennych, ale też próbą komunikacji z własną podświadomością lub też z nieznanym, niezwykłym paranormalnym światem, który na krótkie chwile często wkracza brutalnie w jego życie.

Niezwykle trudne do zaprezentowania są również pojawiające się efekty dźwiękowe, których głębia i skala bywa dziwnie opisywana przez chorych.

Przyczyny występowania stanu paraliżu mogą być najróżniejsze, często występuje krzyżowo z innymi zaburzeniami snu lub osobowości. Ale wydaje się być dziedziczony genetycznie oraz czasami związany ze zmianami strefy czasowej, z niedoborem snu i niezbyt zdrowym trybem życia.

Nie istnieją jednoznacznie skuteczne formy terapii powstrzymujące zaburzenie. Jeśli jednak zmienimy styl życia i poddamy się regularnej farmakoterapii zaleconej w poradni zaburzeń snu, to pojawianie się tego nocnego problemu można wyraźnie zminimalizować.

Specjaliści przypominają też, że w czasie paraliżu sennego posiadamy kontrolę nad mięśniami oddechowymi. Dynamiczne, okupione pewnym wysiłkiem wdechy oraz wydechy powietrza mogą ułatwić powrót do rzeczywistości. Poza tym, wykazane od początku opanowanie, spokój i brak paniki powodują, że chory przechodzi przez łagodniejsze formy tego zaburzenia.

 

 

2018-10-24