Doris Lessing: Idealne matki

Nagrodzona w 2007 roku literackim Noblem brytyjska pisarka Doris Lessing jest mistrzynią małych form epickich. Jej opowiadania to prawdziwe arcydzieła: zwięzłe, nasycone zgodną z treścią atmosferą, zachowujące wszystkie klasyczne cechy gatunku.

Język Doris Lessing (ur. w 1919), oszczędny w formie, komunikatywny i pozornie prosty, nieomal reportażowy, przypomina najlepszych twórców powojennej poezji. Zdania – na ogół krótkie – precyzyjnie oddają istotę poruszanych problemów i być może właśnie dlatego Lessing rzadko tworzyła dłuższe teksty, doskonale wyrażając się w opowiadaniach.


Takie też są Idealne matki. Nowy polski tytuł utworu znanego u nas wcześniej jako Dwie kobiety jest bardziej ironiczny od oryginału. The grandmothers to mogą być po prostu Babcie, ale tłumacz Bohdan Maliborski wykorzystał wieloznaczność członu grand i skierował uwagę czytelnika na pozorną doskonałość bohaterek.


Oto one: Roz i Lil, nierozłączne od dziecka, wykonujące wszystko razem tak, że w powszechnej opinii uchodzą za niezwykle do siebie podobne, identyczne jak siostry i to siostry bliźniaczki. W rzeczywistości dziewczynki, a potem młode kobiety bardzo różnią się od siebie, stanowią raczej wzajemne dopełnienie, a nie kalkę. Ale zawsze trzymają się razem i w podobnym wieku – jako dwudziestolatki – wychodzą za mąż i rodzą synów. Tak jak one, synowie również stanowią niezwykłą jedność, przyjaźnią się, a ludzie nie potrafią myśleć o żadnym z nich osobno.


Mężowie Roz i Lil źle znoszą tę niezwykłą symbiozę swoich żon. Szczególnie Harold, mąż Roz, czuje się odsunięty na drugi plan i jest o Lil zwyczajnie zazdrosny. Para się rozwodzi i Harold wyjeżdża do odległego miasta, gdzie wkrótce zakłada nową rodzinę, W tym samym mniej więcej czasie Theo, mąż Lil, ginie w wypadku samochodowym. Czwórka: Lil, Roz i ich synowie Ian i Tom stają się już praktycznie nierozłączni, tworząc coś w rodzaju nietypowej rodziny. Wszyscy darzą się niezwykłym uczuciem, a miłość ta wyklucza potrzebę przebywania w szerszym towarzystwie. Nikt więcej nie jest im potrzebny.


Chłopcy dorastają i pewnej nocy Ian zostaje w łóżku Roz jak kiedyś, gdy był dzieckiem. Ale tym razem w ramionach przyjaciółki matki nie usypia. Rano Tom domyśla się wszystkiego i zwyczajnie idzie do sypialni Lil.


Ten oryginalny czworokąt trwa przez wiele lat. Właściwie nikt z zewnątrz nie domyśla się prawdziwych więzów młodzieńców i ich matek. Wręcz przeciwnie: sąsiedzi z zachwytem patrzą na synów, którzy tyle czasu spędzają ze swymi rodzicielkami. Wszyscy czworo są niezwykle szczęśliwi – jedynym problemem kobiet jest lęk przed nadchodzącą starością. Ale czy ten niecodzienny układ przetrwa? Czy taka niezwykła miłość nie wywrze niszczycielskiego piętna na obydwu rodzinach?


Doris Lessing nie waha się poruszać tematów niewygodnych, tematów – tabu. Pewno takim właśnie jest romans syna z przyjaciółką matki, w dodatku podwójny. Kobiety znają swoich młodych kochanków od dziecka: Odkąd się urodził, silne dłonie Lil miały dostęp do każdego centymetra jego ciała - wspominał Tom swoje wcześniejsze relacje z sąsiadką.


Czy Lil I Ros były matkami idealnymi? Czy będą idealnymi babciami? Warto przeczytać to i inne opowiadania Doris Lessing albo obejrzeć wyreżyserowaną przez Anne Fontaine ekranizację Idealnych matek z ]2013, w której w role przyjaciółek wcieliły się Robin Wright i Naomi Watts (na zdjęciu).

Cytat z: Doris Lessing „Idealne matki”. Przekład : Bohdan Maliborski. Wielka Litera Sp.z o.o. Warszawa 2013

 

 

2015-10-11