Książki zbójeckie: Gustaw Herling – Grudziński: Inny świat

Czas matur, może zatem warto przypomnieć sylwetkę powszechnie znanego bohatera jednej z obowiązkowych lektur szkolnych, Michaiła Aleksiejewicza Kostylewa.

Michaił Aleksiejewicz Kostylew, bohater fragmentu Innego świata Gustawa Herlinga – Grudzińskiego zatytułowanego Ręka w ogniu, nie należy do tych, którzy osiągają dobry stan, ale pokazuje, że zachowanie człowieczeństwa i godności, przeciwstawianie się oprawcom jest możliwe w każdych warunkach.

 

Droga, którą wybiera Michaił Aleksiejewicz Kostylew, niejednemu wydaje się zapewne kontrowersyjna i niegodna naśladowania. Kostylew jednak wybiera ją świadomie, a sam fakt, że coś wybrał, przywraca go we własnych oczach do świata ludzi.

 

Inny świat to książka, której akcja rozgrywa się w radzieckich łagrach, gdzie sam autor spędził prawie dwa lata. Miał wówczas okazję przyjrzeć się funkcjonowaniu stalinowskiej machiny, mógł też obserwować różnorodne zachowania ludzi w tym upadlającym "innym świecie”. Jednym ze współwięźniów Grudzińskiego był właśnie Kostylew.


Jego dzieciństwo i młodość nie wskazywały na to, że w przyszłości zostanie skazany za próbę obalenia ustroju sowieckiego. Wychowany w rodzinie komunistycznej, przejął od ojca wiarę w wyższość tego systemu nad wszystkimi innymi, a że był dobrym uczniem, mimo zainteresowań literaturą, ukończył - zgodnie z wolą partii i przełożonych – studia politechniczne, a potem wstąpił do Akademii Morskiej.

 

Głęboko wierzył, że wystarczy pracować najlepiej jak się potrafi i pomagać potrzebującym, aby ojczyzna zgodnie z przewidywaniami Lenina i Stalina stała się krajem obfitującym w mleko i miód dla wszystkich jego mieszkańców.


Z politgramoty dowiedział się, że prawdziwe cierpienie istnieje tylko na Zachodzie, zapalił się więc do myśli o rewolucji światowej. Zainteresowanie Zachodem popchnęło go do nauki języka francuskiego, a potem skierowało do prywatnej wypożyczalni francuskiej literatury, z której przynosił i pochłaniał książki Balzaca, Stendhala, Flauberta, Musseta i Constanta.

 

Przedstawiony w nich świat zachwycił młodego inżyniera – był tak odmienny od surowej radzieckiej codzienności… Aresztowanie właściciela wypożyczalni Burgera, wplątanego w nielegalny handel dewiz i japońskich bibelotów, pociągnęło do aresztu także Kostylewa.

 

Torturowany na przesłuchaniach nie mógł już okazać się niewinny. Jego miłość do Zachodu i francuskiej literatury wystarczyła, aby oskarżyć go , że chciał „ z pomocą obcych mocarstw obalić obecny ustrój Związku Sowieckiego”. W styczniu 1939 r. Michaił Aleksiejewicz Kostylew został skazany na 10 lat obozu.


Kiedy przebywał w łagrze w Mostowicy,  więźniowie widzieli w nim świętego , bo żył właściwie dla innych: rozdawał potrzebującym swój chleb, pomagał umierającym, zmieniał na korzyść współtowarzyszy niewoli normy pracy.  To ostatnie go zgubiło – został przeniesiony do pracy w brygadzie leśnej, najcięższej z możliwych.


Ale Kostylew postanowił, że nigdy nie będzie już dla nich pracował. Narażając się na niewiarygodne cierpienie, co kilka dni opalał w ogniu prawa rękę, przedłużając w ten sposób zwolnienie od pracy. Wolał znosić ciągły, przechodzący w męczarnie, ból fizyczny niż przyczyniać się w jakikolwiek sposób do wzbogacania sowieckiego imperium.


Jeśli wolny wybór jest miarą człowieczeństwa, Kostylew do końca pozostał człowiekiem. Nie pozwolił wywieźć się na Kołymę, do miejsca, w którym wyniszczająca praca zabijała tysiące więźniów, wcześniej czyniąc z nich istoty kompletnie bezwolne i apatyczne. Jeszcze raz zakpił ze swoich oprawców, oblewając się wiadrem wrzątku i umierając z godnością w szpitalu.


Pokazał, że nawet w łagrze można żyć i umierać niepokonanym.

Cytaty z: Gustaw Herling - Grudziński Inny świat. Zapiski sowieckie, Czytelnik , Warszawa 1990  

 

 

2015-05-21