Medycyna prymitywna

Magiczne rytuały, przyzywanie dobrych duchów i przepędzanie złych demonów. Medycyna nieodłącznie związana była z czarami oraz religią. Takie były początki systemów lecznictwa, czyli w ten sposób działała medycyna prymitywna.

Człowiek niewiele jeszcze rozumiał z otaczającego go świata, ale go postrzegał. Poprzez zmysł wzroku potrafił wyróżnić dwie podstawowe przyczyny chorób. Jeśli ktoś łamał sobie nogę, to logiczne myślenie pozwalało uzasadnić ten fakt jego niezgrabnym krokiem.

Podobnie było ze skaleczeniami, czy ranami odniesionymi w walce. Wiele dolegliwości spotykających prymitywnego człowieka było związane z jego mniej ostrożnym zachowaniem, ale zdawał on sobie sprawę z powiązania przyczyny i skutku.

Jeśli jednak człowiek kładł się zdrowy, a rano budził z wysoką gorączką i spierzchniętymi ustami, to była to najwyraźniejsza ingerencja mocy wyższych. Wiadomo, ze nocą przychodzą demony, które próbują skrzywdzić człowieka.

Skoro nieznane moce ingerują w życie człowieka, to ratować go można równie silnymi, niewidzialnymi działaniami. Tak prawdopodobnie medycyna prymitywna oparła się o magię i czary. Leczenie odbywało się bez racjonalnych podstaw. Co dziwne, wierzono w moc prymitywnej medycyny.

Może związane to było z efektem placebo, które jest tak samo stare jak medycyna. Efekt placebo występuje do dzisiaj, a na jego sukces wpływają różne mechanizmy psychospołeczne. Chory powinien mieć nadzieję i pozytywne oczekiwania podczas stosowanej terapii.

Czasami wystarczy spadek lęku, okazanie zaufania by móc uzyskać odpowiedni efekt terapeutyczny. Współczesna medycyna rozumie efekt placebo niewiele lepiej, niż medycyna prymitywna. Po prostu, może wystąpić i może skutecznie umożliwić powrót chorego do zdrowia bez zastosowania innych form terapii.

Specjaliści medyczni tamtych czasów z łatwością rozpoznawali choroby spowodowane przez duchy, demony, czy też uroki rzucone przez zawistnych ludzi. Człowiek stykał się z chorobami i śmiercią znacznie bliżej, niż ma to miejsce obecnie. Ludzie żyli krócej, a średnia życia wahała się w różnych prymitywnych społecznościach od 20 do 40 lat.

Umierały dzieci, umierali ludzie w sile wieku i starcy. Człowiek nie rozumiał, dlaczego opuszczają go najbliżsi. Ukojenia szukał w jakimś racjonalnym wyjaśnieniu. Szamani i czarownicy rozumieli nie tylko świat chorób, ale również świat poza śmiercią. Wyjaśniali, gdzie trafiają umarłe dzieci, polegli wojownicy i osierocające rodzinę kobiety. Tłumaczyli, jak działa ten lepszy świat, do którego odchodzili ludzie po śmierci.

W ten sposób medycyna prymitywna byłą tylko częścią całego systemu duchowego, czyli prymitywnej religii. Potrzeba było wielu wieków i wielu zmian kulturowych, aby w mentalności zwykłego człowieka zawód lekarza oddzielić od zawodu kapłana. Niektórzy żartują, że ten rozdział na wielu obszarach nigdy nie nastąpił.

W różnych społeczeństwach chorób mogło być mniej lub więcej. Zależało to od geograficznych i biologicznych uwarunkowań rozwoju danej kultury. Dlatego chorych traktowano w jednym miejscu z pogardą, a w innym z pełną czcią. Niektóre społeczeństwa eksterminowały kalekich i ludzi starszych. Inne społeczeństwa otaczały ich opieką.

Bardzo często chorzy są izolowani od reszty społeczeństwa, co ma zapobiegać przenoszeniu się schorzeń. Ludzie prymitywni nie rozumieli jeszcze wszystkich zależności pomiędzy infekcjami bakteryjnymi i wirusowymi, ale podejmowali decyzje, które miały albo zabezpieczyć społeczność albo ją zgubić na zawsze.

Wielu szamanów szuka rozwiązania także w innej, niż magia przestrzeni. Zrywają najróżniejsze rośliny, eksperymentują z nimi na chorych by pomóc kolejnym członkom wspólnoty. Ziołolecznictwo rozwija się prężnie, a jako środki lecznicze wykorzystuje surowce roślinne oraz otrzymane z nich preparaty.

Na przestrzeni dziejów nastąpił niezależny rozwój ziołolecznictwa w różnych kulturach świata. Poznanie zasad świata roślin i ich wpływu na zdrowie człowieka zmierzało w kierunku farmakoterapii, jako cechy charakterystycznej dla późniejszej medycyny starożytnej i medycyny współczesnej.

 

Czy medycyna prymitywna przetrwała do naszych czasów? Antropolodzy kulturowi wskazują na jej liczne przykłady w Afryce i Ameryce Południowej. Co ciekawe, odnajdziemy jej ogromny wpływ w popularnych na polskim Podlasiu zabiegach Szeptunek. Szeptunki, Szeptuchy pomagają lub też sprawiają wrażenie, że pomagają potrzebującym przy pomocy modlitwy i innych zabiegów, które można uznać za magiczne. Na poniższym filmie Szeptunka Paraskiewa Artemiuk prezentuje przed kamerą swoje umiejętności.

 

 

 

2015-08-03