Nowy rok, nowy ład z feng shui

Przyjęło się, że za gruntowne porządki zabieramy się co najmniej dwa razy do roku: na wiosnę, tuż przed Wielkanocą oraz  zimą – przed Bożym Narodzeniem. A gdyby tak przeorganizować przestrzeń z początkiem nowego roku?

Powodów porządków z początkiem nowego roku znajdzie się, jak zawsze, co najmniej kilka. Przede wszystkim musimy schować świąteczne dekoracje i choinkę, co wymaga czasem przesunięcia kilku mebli. Zgodnie z zasadami feng shui każda zmiana w przestrzeni powoduje przepływ energii.

 

Ważne więc, by w nowym roku odblokować jej przepływ, zaprowadzić nowy ład  w mieszkaniu i przygotować je na nadejście korzystnych zmian w naszym życiu. Do tego na ogół wystarczy porządnie wysprzątać mieszkanie i je uporządkować. Proste, prawda?


Okazuje się, że oczyszczenie przestrzeni poprzez wyrzucanie starych, niepotrzebnych czy zepsutych rzeczy jest jedną z najważniejszych zasad w feng shui. To one są przyczyną marazmu w określonej dziedzinie. Zalegające palta i buty w korytarzu, bałagan w szafie czy nieuporządkowane sterty dokumentów mogą, zdaniem specjalistów, być przyczyną złej kondycji naszych finansów, kiepskich relacji w pracy albo problemów ze zdrowiem…


Grzechem głównym jest w tym przypadku nadmiar, powodujący nagromadzenie niekoniecznie dobrej energii. Dlatego odkurzanie, pranie i mycie okien warto połączyć z pozbyciem się niepotrzebnych ubrań, książek, sprzętów. Na przyszłość warto też przyjąć zasadę, zgodnie z którą nowe zastępuje stare.

 

Róbmy miejsce w otaczającej nas przestrzeni, traktując te porządki niczym stwarzanie potencjalnych możliwości dla korzystnych zmian w naszym życiu.
Kiedy mamy za sobą ten pierwszy, materialny etap porządkowania, można pójść dalej i zabrać się za oczyszczanie energii w domu. Karen Kingston, autorka książki Feng Shui - jak tworzyć przyjazną przestrzeń wokół nas wyjaśnia, dlaczego to tak ważne.

 

Otóż według Karen Kingston silne emocje, problemy mieszkańców byłych lub obecnych potrafią mocno wiązać się z miejscem. Nasycają się nimi meble i ściany, a potem długo emanują negatywną energią, roztaczają niekorzystne wibracje. Warto o tym pamiętać, kupując antyki na pchlim targu czy mieszkanie z bliżej nieznaną historią.


Energię domu, po uprzednim jego wysprzątaniu, można oczyścić. Karen Kingston proponuje kilka technik. Jedną z nich jest wyklaskiwanie wszystkich kątów i zakamarków, miejsc potencjalnego gromadzenia się kurzu i zalegania złej energii.

 

Zamiast klaskania użyć można mocno brzmiących dzwonków. Ponoć równie skuteczne jest ustawienie w tych miejscach na noc miseczek z solą morską, którą następnego dnia należy wyrzucić. Korzystnie działa też spryskiwanie powietrza wodą z olejkami eterycznymi (np. lawendą), palenie kadzidełek lub świec.

 

Na koniec coś, co naszej chrześcijańskiej kulturze bliższe – atmosferę pomogą oczyścić obrazki Matki Boskiej, Jezusa lub świętych. (bp)
 

 

 

2015-01-17